Zaczynamy wielkanocne wypieki. Dzisiaj mazurek, pierwsze ciasto jakie upiekłyśmy na tegoroczne Święta. Przepis dostałyśmy od mamy Julki, która zawsze robi znakomite ciasta. Ten mazurek słodko-kwaśny na kruchym, delikatnym spodzie znika ze stołów w mgnieniu oka. Dlatego zawsze u Julki piecze się go w podwójnej ilości. Po upieczeniu dużo przyjemności sprawia nam zawsze dekorowanie mazurków do czego i Was zachęcamy, to naprawdę świetna zabawa:) Nasze pomysły na dekoracje ciast poznacie już jutro:)
Składniki(na 2 blachy):
3 czubate szklanki mąki krupczatki
3 żółtka 120g masła
80g smalcu
3/4 szklanki cukru pudru
4 łyżki śmietany
szczypta soli
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
duży słoik dżemu porzeczkowego
2 puszki mleka skondensowanego słodzonego
150g orzechów włoskich
50ml spirytusu(ew. rumu lub ajerkoniaku)
2 łyżki kandyzowanej, pokrojonej w kostkę skórki pomarańczy
kilka kropli aromatu waniliowego
Przygotowanie:
1. Mąkę wysyp na blat, dodaj szczyptę soli i proszek do pieczenia. Dokładnie przemieszaj.
2. Pokrój masło i smalec na drobne kawałki, połącz z mąką, rozdrabniając całość widelcem.
3. Cukier puder wymieszaj lekko z żółtkami, wylej na powstałą wcześniej masę i przemieszaj. Na koniec dodaj śmietanę i kilka kropli aromatu waniliowego. Całość siekaj nożem lub widelcem, po czym zagnieć aż do połączenia składników.
4. Podziel ciasto na 2 części. Każdą rozwałkuj i wylep blachy, zagniatając ciasto na brzegi. Nakłuj widelcem w kilku miejscach. Piecz 15 minut w temp. 180˚C.
5. Na lekko letnie ciasto, wyłóż konfiturę/dżem z czarnej porzeczki (my używamy konfitury robionej przez mamę Julki, specjalnie do tego mazurka. Dżem powinien być lekko kwaskowy, by przełamać słodycz kajmaku).
6. Ugotowane i ostudzone mleko (3 godziny gotowania wystarczą. Najlepiej mleko ugotować dzień wcześniej by mieć pewność, że dobrze ostygło) przełóż do makutry, dolej spirytus i dobrze rozetrzyj. Dodaj skórkę z pomarańczy i drobno pokrojone orzechy włoskie. Całość dobrze wymieszaj i rozsmaruj na wierzchu mazurków.
Smacznego!
Nasze oceny:
Julka: To zdecydowanie must have na stole wielkanocnym w mojej rodzinie
mazurka moja mama piecze tylko 2 razy do roku więc podwójna porcja jest
obowiązkowa. Dla tych co lubią połączenie słodkiego i kwaśnego, będzie
to idealna propozycja. Ja jako, że za kwaśnym nie przepadam, daję temu
mazurkowi odrobinę mniej punktów Moja ocena: 8/10.
Rodzice Julki: Najlepszy mazurek kajmakowy, jaki kiedykolwiek piekliśmy/jedliśmy. Nie ma sobie równych. Zdecydowanie zasługuję na najwyższe noty. Ocena: 10/10!:)
Rodzice Julki: Najlepszy mazurek kajmakowy, jaki kiedykolwiek piekliśmy/jedliśmy. Nie ma sobie równych. Zdecydowanie zasługuję na najwyższe noty. Ocena: 10/10!:)
Dżem bardzo fajnie przełamuje słodycz kajmaku. Pyszności!
OdpowiedzUsuńKajmak to najlepsza rzecz na świecie:D
OdpowiedzUsuń